Rządy Forda i Carneya otrzymały polecenie „zrobienia pracy domowej” w kwestii obowiązków wobec Pierwszych Narodów

Grupa Pierwszych Narodów Ontario pozywająca rząd federalny i prowincjonalny w związku z przyspieszonym procesem legislacyjnym, który ma na celu ominięcie lub zawieszenie szeregu zabezpieczeń prawnych, twierdzi, że Korona nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Prawnik reprezentujący koalicję dziewięciu Pierwszych Narodów złożył w poniedziałek wieczorem wniosek prawny przeciwko rządom Forda i Carneya. W wyniku tego postępowania sąd prawdopodobnie uzna całość ustawy Ontario Bill 5 za niezgodną z konstytucją, a także znaczną część federalnej ustawy C-5.
W środę w Queen's Park czterech przywódców Pierwszych Narodów wyraziło obawy związane z podejściem premiera Ontario Douga Forda i premiera Marka Carneya.
„Powiedziałbym, że są mniej poinformowani” – powiedział Taynar Simpson, wódz Pierwszego Narodu Alderville. „Powiedziałbym, że powinni odrobić pracę domową w tych kwestiach. Powinni wrócić do podręczników historii, słuchać starszych, słuchać Pierwszych Narodów”.
Rząd Forda uchwalił w czerwcu ustawę nr 5, która pozwala na tworzenie specjalnych stref ekonomicznych, w których możliwe jest zawieszenie przepisów miejskich i prowincjonalnych.
Podobnie ustawa C-5 umożliwia rządowi federalnemu szybkie wydawanie federalnych pozwoleń na duże projekty uznane za leżące w interesie narodowym, np. kopalnie, poprzez ominięcie obowiązujących przepisów.

Pozew przeciwko obu projektom ustaw dotyczy dziewięciu ze 134 Pierwszych Narodów Ontario. W środę poinformowali, że wierzą, iż inni popierają ich działania, ale muszą jak najszybciej rozpocząć działania.
Wódz June Black, reprezentujący naród Apitipi Anicinapek, którego tereny są przedmiotem licznych roszczeń górniczych, powiedział, że sposób, w jaki oba rządy podchodzą do kwestii ustawodawstwa pierwszego wyboru, jest problematyczny.
„Przyspieszanie projektów i zwalnianie ich z konieczności uzyskania zgody jest dalekie od honoru” – powiedziała. „Zatwierdzanie projektów bez zgody rdzennych mieszkańców, którzy zamieszkują tę ziemię od zawsze, jest jeszcze mniej honorowe”.
W odpowiedzi na podjęcie kroków prawnych rzecznik biura premiera Ontario powiedział, że rząd nadal koncentruje się na znaczącej współpracy z Pierwszymi Narodami w kwestii projektu ustawy nr 5.
„Będziemy nadal budować konsensus z Pierwszymi Narodami w sprawie wspólnych priorytetów, w tym starej infrastruktury, dróg całorocznych i rozwoju zasobów, które wspierają długoterminową pomyślność” – stwierdzili w oświadczeniu.
„Rozpoczęliśmy owocne rozmowy z Pierwszymi Narodami, które podzielają naszą wizję odblokowania możliwości ekonomicznych i kluczowej infrastruktury w swoich społecznościach. Będziemy kontynuować te konsultacje przez całe lato”.
Rzecznik federalnego Biura Tajnej Rady powiedział, że chcą przeforsować ustawodawstwo „we współpracy z ludnością tubylczą”.
„Kanada jest zobowiązana do przestrzegania zobowiązań i obowiązków wynikających z Ustawy o Deklaracji ONZ oraz praw chronionych konstytucyjnie, w tym praw rdzennych mieszkańców i praw traktatowych” – napisali. „Ustawa o Budownictwie Kanady gwarantuje, że ludność rdzenna, której prawa mogą zostać naruszone, jest konsultowana na kluczowych etapach: przed uznaniem projektu za leżący w interesie narodowym, przed wydaniem dokumentu warunków zabudowy oraz przed jakąkolwiek zmianą dokumentu warunków zabudowy”.
W Ontario rząd Forda musiał dwukrotnie przeprosić przywódców Pierwszych Narodów od czasu uchwalenia ustawy nr 5.
Najpierw premier Ford wygłosił komentarz o Pierwszych Narodach, mówiąc, że „zbliża się koniec limitu”, za co przeprosił . Następnie minister środowiska musiał przeprosić, po tym jak zwrócił się do rządu federalnego o wycofanie ustawy o czystej wodzie pitnej.
Szef Simpson zasugerował, że komentarze rządu utrudniły Pierwszym Narodom przeprowadzenie pełnych konsultacji.
„Spotkaliśmy się z Dougiem Fordem dzień po tym, jak wygłosił te uwagi o «kapeluszu w ręku», więc niestety ta dyskusja zajęła prawdopodobnie więcej czasu, niż byśmy chcieli” – powiedział w środę.
„Poczułem, że zamiast mówić o biznesie w kontekście Ustawy 5, powinienem poruszyć kwestię obowiązku konsultacji, dlaczego mamy te zabezpieczenia. Dlatego poszedłem za historyczną lekcją. Zamiast mówić o biznesie, mówiłem o historii. Myślę, że dyskusja o Ustawie 5 została nieco zawłaszczona przez jego komentarze”.
Kate Kempton, główna radczyni prawna grupy, powiedziała, że rozprawy w sprawie postępowania prawnego mogą rozpocząć się dopiero za rok.
globalnews